wtorek, 27 listopada 2007

NATIVE ENGLISH TEACHER from London...

Heh wy dziewczyny to mnie dzis rano widziałyście z toną śniegu za kołnierzem...Miałem strasznego wkurwa na pana A. za te swoje chore wczorajsze akcje (wszyscy są przeciwko mnie itd.) za to wszystko co dla niego zrobiłem a przynajmniej się starałem...wczoraj przed snem tak sobie układałem całą zjebe na tego goscia i moje wielkie rozczarowanie jego osobą...chciałem to tu zamieścic bo wiem że spoglądniecie i przeczytacie (szczególnie awangarda która komentarze mi daje mniam...i jego zna bardzo dobrze).Wiec ostatecznie popierdoliłem ten komentarz na jego temat...wszyscy znacie sytuacje wiec nie bedę się rozpisywał bo szkoda czasu (jak chcecie znac moje zdanie to napiszcie, może wtedy sie pokusze, bo nie jestem tak do konca do gościa negatywnie nastawiony, poprostu rozczarowany i tyle)...dziś wyszedł i jedyne co powiedział to że się wyprowadza i tyle...bywa.
Mile zaskoczony jestem 12 godzinami z pania manager...było miło i oby tak dalej...duzy +
Wkurw na jebany internet i pana co myśli że jest komuna jakas i jak powie że tak ma być to wszyscy mu będą stopy całować...bujaj panie tego neta albo rozwiązujemy umowe...kapitalizm jest!
Plan jest że w góry odpocząć na weeknd jade do chaty zasypanej bez cywilizacji...wróce odmieniony...yo.

2 komentarze:

awangarda pisze...

no coz moge powiedziec....czasem zycie jest pelne rozczarowan...kazdy jest indywidualista i niestety nie zawsze jeden czlowiek rozumie drugiego...no ale taka jest nieodlaczna cecha ludzkosci...
na kazdym kroku wkurwiasz sie na innych ludzi chocby nawet dotyczylo to drobnego szczegolu...trzeba zaczac traktowac otoczenie z przymrozeniem oka...bo inaczej sie zeswiruje...
mam wkurw na moje "dziecko" ktore codziennie punkt 8 zaczyna skakac mi po glowie..pfff i jak tu kogos wychowac?!!!

new_noise pisze...

To dziecko co je mamusia zgubiła na spacerze?