sobota, 24 listopada 2007

Sobota nieomal koniec świata...

Mysle że Sobota bardzo zaowocowała we wszelkiej maści wkurwienia...
- zaczynając od Matiego który notorycznie sprowadza swoją laskę na noc...a trzeba zaznaczyc że zyjemy razem pod jednym dachem i w tym samym pink roomie co niestety czasem owocuje lekkimi spięciami...no ale zaraz żebym to ja nie mógł spokojnie w slipkach po pokoju w sobote rano pospacerować bo on jej opowiada o tym jakie tematy miał na maturze? WTFK?Ale spoko odbyła sie krótka rozmowa i na spokojnie doszliśmy do porozumienia że laska będzie częściej jak ja wale nocki w mojej wspaniałej robocie za powtarzam "najniższą krajową".
- wkurwiło mnie moje konto na którym mam tylko 70 zili do pierwszego czyli 10 złotych an dzień...poszalejemy.
-generalnie MPK Krakowskie które jest poprostu zle działającą instytucją...a szczególnie linia 173 która kurwa jezdzi jak jej sie podoba a my stoimy przez 40 minut i robimy z siebie idiotów (i tym razem popatrzyliśmy na rozkład sobotni)...wiec w ramach protestu nie kupilismy biletu...
-węgrzy w pracy, ale tylko za to że jak mówie do nich po angielsku to oni odpowiadają po węgiersku...taki troche francuski syndrom.
-aha no i już długo kiełkujący wkurw na portal internetowy "nasza-klasa"...który w godzinach dziennych jest poprostu nie do łyknięcia...popracujcie nad serwerami panowie bo ja naprawde coś sobie przez was zrobie...a ten wasz jebany komunikat "serwer przeciążony" z tym niby pudlastym serem to mi sie już po nocach śni...
-wkurw w końcu na to że musze zastąpić kumpele w pracy i jak sie zapowiada bedę musiał siedziec na recepcji do poniedziałku rano....dzisas chyba nakręce jakis jebany film o problemach recepcjonisty...(no i łikend poprostu poszedł się jebać)
-a tu kolejny wkurw na to że miałem wczoraj straszną ochotę sie nadupcyć a zasypiałem przy drugim bronxie po 12 godzinach tyrania....
-wkurw na chroniczny brak laski...(ale przynajmniej przestałem myśleć o Agacie K. której to chyba całego bloga poświece kiedyś jak mi już całkiem temperatura zejdzie...nazwe go "zostanmy_znajomymi.chujowywrocław.pl
-wkurw na to że mnie nie stać na płytę "unkle" która kopie w dupe.....

I jeden jedyny plus tego dnia dla niezawodnych hot-dogów z przybytku ikea które idealnie służą za pełnowartościowy obiad za 5 zł (wdupcyłem 5 i buchnełem chyba ze 3 kubki pepsi...yeah)

2 komentarze:

awangarda pisze...

hmm...no coz biorac pod uwage fakt, iz znane mi sa uczucia kolegi pozwole sobie na dorzucenie kilku uwag....
praca w systemie 12 h jest faktycznie bardzo wkurwiajaca...zwlaszcza nocne zmiany i uzeranie sie z turystami ktorzy niewaidomo kad kumuluja w sobie niespozytkowana energie podbijajac rowno ciesnienie recepcjonistom..no coz jak to sie mowi zycie..ale udzielanie 1000 razy tych samych info moze doprowadzic czlowieka do rozpaczy...ilez kurwa mozna powtarzac jedno i to samo..w sumie dobrym sposobem byloby nagranie wszystkich informacji na dyktafon bo przeciez i tak wiadomo z gory o co beda pytac...haha tak w ogole to wszystko tyczy sie chyba wczesniejszych postow ale co tam..

new_noise pisze...

ostro za mną bejby...tak ma być!węgrzy pytali sie kilka chwil temu o dojazd do wieliczki...mogłem im doradzic ale kurwa autobus do np....bochni..a co jak w dupie cie mają i nie słuchają to przynajmniej tripowego kaca by mieli...