środa, 12 grudnia 2007

Borykamy się z ...

Ja wiem że wy też siedzicie po 12 godzin przed kompem tylko plus w moim przypadku polega na tym że mnie jeszcze za to płacą...(mało, zawsze jest za mało).
Borykamy się z :
- podejrzanego pochodzenia obywatelach kraju "Rumunia" którzy narzekają na hałas śpiąc jednocześnie przy otwartym oknie które wygląda prosto na zasmrodzone pełne samochodów aleje "TRZECH NUDZIARZY". Obywateli co tajemniczo chodzą do ubikacji z czymś schowanym pod kurtką...obywateli co na obiad jedzą kilka puszek ryb, 3 budynie czekoladowe, pół bonbonierki z wiśniami i wszystko zagryzają zupka chińską...dżisas...potem leżą martwo z butelką wody w salonie.(mistrzu dziewczyny się Ciebie boją)
- z Joshem co jak oddaje 10 zł w taki zajebisty sposób---przecie te piwo i hamburger to było to 10... aha a takie plany już sobie porobiłem... litość tutaj nie ma nic do powiedzenia...ale i tak jest wielki!!!Za te śmiechy i monologi na antresoli!!!:))))))
- z ludzmi co namiętnie dzwonią i pytają sie czy mamy jakies prywatne pokoje na sylwestra (kurwa nie huhuhuhu...trzeba było wcześniej o tym pomyśleć bubku!!!!)
- o szwabach co myślą że kurwa dalej na wawelu Hans Frank stacjonuje...psują dzień, przyczepiają się do wszystkiego (np brak wieszaków, komputer z polskim oprogramowaniem...yyyy sorry ale chyba w Polsce jesteśmy, że czasu nie mają a potem popycha pierdoły przez 15 min w drzwiach)...dla Pana z Niemiec: polecam DR.STRANGELOVE....i kawałek fawlty towers "germans" na u tube....zjebie kosmiczny głupi nadęty...baranka se strzel!!!!
-turystami (inaczej się nie da ich nazwać) z Nowego Sącza co wpadają na weekend i są tak pijani że nie trzymają im zwieracze i sikają do łóżka (nie posprzątają dopóki nie powiesz im że zapłacą za szkody...żenada,żenada,żenada...ludzie po 25 lat...kwiat społeczeństwa!)
- z polskimi irlandczykami zajebistymi emigrantami co wpadają do hostelu z jakimś chłopakiem typu forent i nie mogą sie nadziwić że my tu mamy turystów z zagranicy...smutne że ja wiecej w Polsce rozmawiam po angielsku niż wy na wyspach...

WKURWY NA:
-że te gwaizdkowe prezenty są tak symobliczne że muszę 300 zł na nie wydać...:(((
-że nawet na kaca mnie nie stać...
-że wogóle monotonia i życie do dupy...o 7 rano za ciemno, do pracy daleko i nuda i chujówka wszędzie...
-

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no to niezle sie widze tam bawisz :)

new_noise pisze...

Konradzie chyba podałes mi zły adres bloga...wiec jakbys mogł to napisz jeszcze raz.

Anonimowy pisze...

yyy, dobrze jest, z tego co widzę

new_noise pisze...

napisz prosze go jeszzce raz bo naprawde nie działa...pzdr

Anonimowy pisze...

http://www.agnihotra.wordpress.com